Cholesterol to temat, który pojawia się wszędzie – w reklamach leków, poradach dietetyków, rozmowach przy rodzinnym stole. Ale czy rzeczywiście cholesterol to samo zło? A może nie taki diabeł straszny, jak go malują? Sprawdźmy, kiedy warto się nim przejmować i jak trzymać go w ryzach.

Cholesterol – wróg czy sprzymierzeniec?

Zacznijmy od podstaw: cholesterol jest niezbędny do życia. Tak, dobrze czytasz! Nasz organizm wykorzystuje go do produkcji hormonów, witaminy D i błon komórkowych. Problem zaczyna się, gdy mamy go za dużo – a konkretnie, gdy wzrasta zły cholesterol (LDL) i zaczyna odkładać się w naczyniach krwionośnych.

Mówi się o dwóch rodzajach cholesterolu:

• LDL („zły”) – jego nadmiar prowadzi do miażdżycy i chorób serca.
• HDL („dobry”) – pomaga usuwać nadmiar cholesterolu z organizmu.

Czyli cholesterol sam w sobie nie jest problemem, ale jego proporcje już tak. Warto to kontrolować!

Kiedy cholesterol staje się groźny?

Wysoki poziom złego cholesterolu przez lata może nie dawać żadnych objawów. Aż nagle… zawał, udar, problemy z krążeniem. To dlatego nazywa się go cichym zabójcą. Kiedy warto zacząć się martwić?

• Gdy poziom LDL przekracza normę (czyli powyżej 115 mg/dl dla zdrowych osób, a nawet poniżej 70 mg/dl dla osób z chorobami serca).
• Gdy w rodzinie występują choroby serca – geny też mają znaczenie.
• Jeśli masz nadwagę, cukrzycę, nadciśnienie – to sygnał, że warto się zbadać.
• Gdy źle się odżywiasz – tłuste, smażone jedzenie, fast foody i słodycze podbijają LDL.

Brzmi znajomo? To dobry moment, żeby coś z tym zrobić!

Jak obniżyć poziom złego cholesterolu?

Nie musisz od razu rzucać wszystkiego i przechodzić na dietę mnicha. Wystarczy kilka prostych zmian, które realnie poprawią Twoje zdrowie:

• Więcej zdrowych tłuszczów – oliwa z oliwek, orzechy, awokado pomagają zwiększyć dobry cholesterol.
• Ogranicz tłuszcze trans – znajdziesz je w fast foodach, margarynach, ciastkach. Unikaj!
• Więcej błonnika – warzywa, owoce, pełnoziarniste produkty obniżają LDL.
• Aktywność fizyczna – nawet szybki spacer 30 min dziennie robi różnicę.
• Kontrola masy ciała – kilka kilogramów mniej i cholesterol też zaczyna się normować.
• Odstawienie papierosów i alkoholu – palenie obniża dobry cholesterol, a alkohol w nadmiarze szkodzi sercu.

I pamiętaj: regularne badania to klucz. Wystarczy proste badanie krwi, by sprawdzić poziom cholesterolu i zareagować na czas.